Dobre pytanie.. kim jest Lynn?
Trudno jest opisywać samą siebie, łatwiej napisać jaką chciałoby się być, ale ..spróbujmy.
Jestem kobietą.. tego jestem pewna;) jak każda kobieta mam swoje humorki, potrafię być w jednej chwili kochającą partnerką, a w drugiej psychicznym katem (raczej rzadko, ale bywam).
Zwykle postępuję bardzo logicznie ( prawie jak mężczyzna ;) ) ale czasami spadam w emocjonalną otchłań i zamieniam się kompletnie nieracjonalne stworzenie.Jestem raczej domatorką, okres imprez i nocnych eskapad juz za mną chociaż właściwie biorąc pod uwagę mój wiek (trochę ponad 20) powinien wciąż trwać.
Lubie spokój, stabilizację - której mi obecnie brak i duży nacisk kładę na szczerość (nawet jeśli prawda boli). Mam nieco inne podejście do seksu i zdrady od większości ludzi (o czym sie pewnie przekonacie wkrótce).
Jestem realistką, a w skrajnych przypadkach nawet pesymistką co powoduje, ze rzadko czuję sie rozczarowana, ale czasem wpadam przez swój pesymizm w małe doły. Nienawidzę niespodzianek, boję się starości, uwielbiam horrory i nie jem mięsa.Od kilku miesięcy jestem brunetką, a właściwie jestem pół rudzielcem :) i najbardziej na świecie kocham zelki:)
W skrócie tyle o mnie.
Mały Update w postaci "kartki z pamiętnika" (starego wpisu z dawnego bloga) które czasem będę dodawała.
Eldix o Lynn (Eldix - 22.09.10)
Lynn trudno jest opisać. Złożona postać, często pełna sprzeczności. Dla bliskich jest kochana i opiekuńcza. Odczułem to na własnej skórze podczas gorszych dni czy poważnej choroby, jaką przeszedłem jakiś czas temu. Jednak w tym samym momencie, kiedy się jej podpadnie, jest ciężko. Złość wypływa z niej, nagle, gwałtownie (choć talerzami nie rzuca) a co gorsza ten stan utrzymuje się dość długo. Potrzeba czasu by ochłonęła. Wtedy można przystąpić do wyjaśniania i godzenia się. Ma poczucie humoru, co bardzo w niej cenie, a co ważniejsze potrafi śmiać się z pewnego szczególnego, często mocno niesmacznego czarnego humoru, a jest to zdecydowanie mój rodzaj humoru. Jest świetna w... kuchni ;) robi pyszne potrawy, cieszące niebiańskimi smakami moje podniebienie. Jeśli doszukujecie się tu tak zwanych podtekstów... to słusznie :) Ten opis pasuje do obu dziedzin, choć do tej intymniej nieco metaforycznie, oczywiście. Jest wegetarianką. To według mnie, jest jej największą wadą. Nie chce rozpoczynać polemiki na temat wegetarianizmu. Według mnie to źle, że nią jest. Na koniec: przy tym wszystkim jest piękna i seksowna. Cieszy duszę i oczy. Choć ona tego nie rozumie, to według mnie nawet z samego rana, kiedy dopiero co otworzyła oczy, podoba mi się najbardziej na świecie.
Pozdrawiam.
Lynn